Komentarz
Trzy lata temu kupiliśmy mieszkanie. Natychmiast musiałem wymienić stare baterie, były w fatalnym stanie. Ponieważ nie było czasu na zastanawianie się i szukanie - przed rozpoczęciem sezonu grzewczego pozostało tylko kilka dni, kupiłem pierwszą rzecz, która się pojawiła i była odpowiednia w tej cenie. Były to chińskie grzejniki aluminiowe. Zainstalowane przeze mnie dość szybko. Ale kiedy włączono ogrzewanie, zdałem sobie sprawę, że się spieszyłem. Natychmiast wyciekły dwa grzejniki. Mechanik brygady ratunkowej, który przybył, aby nas „uratować”, wyjaśnił, że takie grzejniki nie są odpowiednie dla naszego systemu centralnego ogrzewania. Ciśnienie robocze powinno być dwa razy większe.
Musiałem pilnie poszukać odpowiedniej opcji. Jak mówi przysłowie: „nie byłoby szczęścia, ale nieszczęście pomogło”. W sąsiedztwie zakończono budowę wieżowców, a instalatorzy mieli „dodatkowe” grzejniki BIMAX LUXE 500/80. Ciśnienie robocze - 30 atm., Gwarancja producenta - 15 lat. Kupiłem je w cenie hurtowej. Ci sami instalatorzy zainstalowali je za darmo, jako „bonus”.
Minęły trzy sezony grzewcze. Ciepło to więcej niż wystarczające. Wygląd grzejników pozostał taki sam, farba nie zmieniła koloru na żółty. Podczas testowania systemu wywierał nacisk poza skalą, BIMAX LUXE z powodzeniem przeszedł test wytrzymałości.
Plusy
trwałość, niezawodność, zgodność „cena - jakość”