Komentarz
Pod koniec września 2013 roku kupiłem dziurkacz Black & Decker KD 975. Przez tydzień pracowałam z dziurkaczem bez żadnych problemów, ale potem zacząłem zwracać uwagę na fakt, że pod przełącznikiem zaczął się pojawiać smar, a im dłużej pracowałem, tym więcej smaru wyszło. Nie można było już nad tym popracować, ponieważ po pracy znalazłem się cały w smarze.
Ponieważ dziurkacz nadal był objęty serwisem gwarancyjnym, w celu wyeliminowania tego problemu przyniosłem go do serwisu, po miesiącu oczekiwania (aż do zakończenia badania), zostałem poinformowany, że stempel, z powodu wad fabrycznych, nosił mankiety uszczelniające, szczotki i łożyska. Po złożeniu oferty w zamian ten sam nowy cios. Wziąłem nowy, działa dobrze, smar nie działa, wiercił nim betonowe podłogi, wierci idealnie! Nie ma żadnych skarg na pracę punchera, naprawdę podoba mi się wszystko!
Plusy
po raz drugi cios był przede wszystkim pochwałą.